Loading...
środa, 1 maja 2013

Majówka, czyli Polacy przy grillu i piwie


Dzisiaj oficjalnie rozpoczynamy weekend majowy – w tym roku wyjątkowo długi i jak na razie niestety bez słońca. Podejrzewam, że większość z nas spędzi te najbliższe dni z rodziną i przyjaciółmi w towarzystwie kiełbaski, kaszanki i piwka. Dobrze czy źle?

Niektórzy z Was powiedzą, że źle, bo niezdrowo, bo tłusto, bo za dużo. A ja się z tym nie zgodzę. I już wyjaśniam dlaczego.

Wychodzę z założenia, że wszystko jest dla ludzi. I piwo, i kaszanka, i kiełbasa, i karkówka oczywiście też. Nawet osoby, które dbają o linię nie muszą rezygnować z przyjemności grillowania – wystarczy odrobinkę się wysilić. 

Moje pomysły na „uzdrowienie” grilla:

Przede wszystkim umiar.
Jeżeli nie chcemy rezygnować z typowych majówkowych przysmaków zjedzmy po prostu trochę mniej. Proste a skuteczne. Zamiast całych porcji możemy jeść po połowie – w ten sposób spróbujemy wszystkiego, a kalorii będzie sporo mniej.

Zamienniki.
W naszym kraju lubimy porządnie się najeść i jeszcze najlepiej żeby było tanio i szybko. Taka droga na skróty najczęściej prowadzi do nikąd – wydajemy więcej, jemy gorzej. A przecież niewiele wysiłku trzeba, żeby zamiast karkówki kupić pierś z kurczaka, doprawić ją ziołami i wrzucić na grilla. Doskonale sprawdzają się też ryby czy szaszłyki warzywne. Każdy znajdzie coś dla siebie. Może trochę trudniej jest z alkoholem, ale i tutaj można sobie jakoś poradzić – zrezygnujmy z dolania soku lub wybierzmy mniej kaloryczne piwo.

Warzywa.
Nie zapominajmy o tym, że powoli zaczyna się sezon (w tym roku trochę spóźniony) na pomidory, ogórki, sałatę i inne kolorowe smakołyki. Warto przygotować jakąś lekką sałatkę, która będzie zdrowym uzupełnieniem niezdrowych dań głównych. Poza tym możemy przygotować pyszne warzywne szaszłyki.

Tacki aluminiowe.
Coraz częściej się słyszy, że powinniśmy grillować na specjalnych aluminiowych tackach. Takie tacki zapobiegają skapywaniu tłuszczu z mięsa na węgiel. Dzięki temu nie wytwarzają się szkodliwe dla zdrowia związki WWA (wielopierścieniowe węglowodany aromatyczne), które mogą wywoływać zmiany nowotworowe.

Ruch.
No właśnie – pamiętajmy o spacerze, grze w piłkę czy tańcu. Nie musimy tylko bezczynnie siedzieć. A wiadomo, że nawet niezbyt długi spacer chociaż trochę rozrusza nasze ciało i dotleni organizm. 

Ale przede wszystkim – grill jest fajnym wydarzeniem towarzyskim, pozwala odpocząć, zrelaksować się. Dlatego ja bym absolutnie nie rezygnowała z tej przyjemności, bo kiedy jesteśmy zadowoleni i uśmiechnięci to wszystko wydaje się łatwe i przyjemne. I wtedy nawet dodatkowy kilogram nie jest taki przytłaczający, a jeden krok do tyłu i pomaga zrobić trzy kroki do przodu.



0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze :) Każda opinia jest dla mnie cenną wskazówką :)

 
TOP